Dwadzieścia lat temu mało kto słyszał o felgach innych niż stalowe. Były one jedynym, dostępnym wariantem. Wraz z postępem technicznym, zaczęto wprowadzać coraz to nowe ulepszenia, w postaci stopów aluminium. Stare rozwiązania, mimo swoich wad, wciąż mają rzesze zwolenników.
Samochody niższej klasy oraz niektóre średniej, opuszczają fabryczne mury na felgach wykonanych ze stali. Są one tanie i łatwe w produkcji, przez co znajdują wielu nabywców nawet na rynku wtórnym.
Niestety felgi te nie mają zbyt finezyjnych kształtów, w przeciwieństwie do wariantów aluminiowych.

Wynika to z tego, że stal, wbrew pozorom, jest materiałem dosyć miękkim, przez co utworzenie w feldze zbyt wielu otworów mogłoby zaowocować znacznym zmniejszeniem jej odporności na czynniki zewnętrzne.

Felgi stalowe mają zarówno zwoje wady, jak i zalety. Nie kosztują majątku i są dostępne niemal we wszelkich możliwych rozmiarach. Niezależnie od rozstawu śrub bądź szpilek, czy też odsadzenia od piasty – nie będziemy mieli kłopotu z dopasowaniem odpowiedniego modelu do naszego auta. Są wąskie, co powoduje, że wielu kierowców, dysponujących dwoma kompletami felg, właśnie stalowe wybiera na sezon zimowy. Niestety, miłośnicy niskoprofilowych opon nie mają możliwości ich montażu w samochodzie wyposażonym w felgi stalowe.

Wadą wariantu stalowego jest również korodowanie, jednak można temu zapobiec, pokrywając felgi odpowiednią emalią, lub decydując się na malowanie proszkowe. Rozwiązanie to nie jest jednak niezniszczalne. Każda felga jest narażona na urazy i zadrapania, choćby podczas zmiany opon w wulkanizacji. Jeśli na powierzchni farby powstanie choć minimalny ubytek, woda i sól drogowa utorują sobie drogę do czystego metalu, tworząc ognisko rdzy.

Ku niezadowoleniu użytkowników, wszystkie felgi stalowe wyglądają niemal tak samo, więc za ich pomocą raczej nie dodamy charakteru dla swojego auta. Z pomocą mogą jednak przyjść kołpaki – plastikowe nakładki mocowane na feldze, imitujące aluminiowe obręcze. Znajdziemy je we wszystkich sklepach z artykułami samochodowymi, w Internecie, a nawet w supermarketach czy na większych stacjach benzynowych.

Z reguły są dostępne w całych paletach wzorów i rozmiarów.

Jak wiemy, naszym polskim drogom niestety wiele brakuje do jakości niemieckich autostrad. Wjechanie w dziurę w nawierzchni lub nawet zbyt szybki najazd na krawężnik może spowodować uszkodzenie felgi.
W tym przypadku felgi stalowe są nam bardziej „przyjazne” ponieważ (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku) dają się prostować. Wystarczy zawieźć je do wykwalifikowanego mechanika, a już na następny dzień felgi będą mogły dalej nam służyć. Nie można oczywiście zapominać o odpowiednim wyważeniu felgi po prostowaniu.

Choć stal wydaje się materiałem plastycznym i poniekąd takim jest, nigdy nie uzyskamy tak idealnego kształtu okręgu, jaki powstał w fabryce. Również sam proces wyważania jest w miarę prosty, ponieważ polega na nabijaniu metalowych odważników na rant felgi.

Nie wszyscy posiadacze samochodów czują potrzebę nieustannego upiększania swojego auta. Na szczęście, w przypadku felg, może obyć się to bez wpływu na komfort podróżowania. Kierowcy, ceniący sobie głównie wygodne i praktyczne rozwiązania, z pewnością zdecydują się na warianty stalowe, choćby ze względu na cenę ich zakupu czy bezproblemowość naprawy.

 

 

Zuzanna Krzyczkowska