Na naszej stronie piszemy nie tylko o samochodach, ale także t o motocyklach. Rower jednak pojawia się u nas po raz pierwszy. I to nie byle jaki rower! To nie pojazd marki Ukraina, jakim niegdyś nasi dziadkowie pokonywali tereny podmiejskie, to nie rower górski ani składak.

To rower nad rowery!

Trudno bowiem nie zachwycać się nad pojazdem, który ma kosztować od… 3500 tysiąca do nawet 9000 tysięcy euro, w zależności od tego, w jaki osprzęt będzie wyposażony. Trzydzieści sześć tysięcy złotych za rower? Dlaczego nie, w końcu żyjemy na zielonej wyspie, w kraju, który jako jedyny zanotował wzrost gospodarczy w Europie!

ifd3

Przestańmy się jednak pastwić nad politykami i zachwyćmy się jeszcze raz rowerem. Rower został zaprojektowany przez Centrum Stylu Alfa Romeo i Comppagnia Ducale. Waga: zaledwie 6.9 kilograma, dzięki zastosowaniu włókna węglowego.

Nie ma mowy o żadnej chińszczyźnie.

Rower będzie składany ręcznie we Włoszech. Producent informuje, że liczba rowerów będzie ograniczona, ale to chyba nikogo nie dziwi, jeśli się spojrzy na cenę tegoż cuda.

ifd2

Rower nawiązuje stylem do auta marki Alfa Romeo – modelu 4C. Dlatego też linia ramy przypomina stylizowaną czwórkę, a jej przekrój odzwierciedla literę C. Rower, oznaczony jako 4C IFD, trafi do sprzedaży w Europie, Ameryce i Azji w grudniu 2013 roku. Idealny prezent pod choinkę.

Nie wiemy tylko, czy rower ma służyć jako dodatek do samochodu, dla właściciela Alfy Romeo 4C, aby ten od czasu do czasu oderwał się od swojej pięknej maszyny, czy też ma być pocieszeniem dla tych, których nie stać na kupno auta.

Przy takiej cenie jednak większość kierowców podziękuje i za cenę roweru zakupi sobie Alfę używaną, w nadziei na to, że za kilka lat używana Alfa Romeo 4C stanieje na tyle, że będą mogli sobie ją zakupić.

 

red